Józef Jaszczur Nowicki
nauczyciel, trener
1932 - 2003
miejsce pochówku:
Cmentarz Komunalny w Mrągowie
nauczyciel, trener
ur. 8 lutego 1932 r. w Wilnie, zm. 10 września 2003 r. w Mrągowie
miejsce pochówku: Cmentarz Komunalny w Mrągowie
Z żeglarstwem związany był „od zawsze" i całe swoje dorosłe życie poświęcił mrągowskiej BAZIE - kuźni polskiego żeglarstwa regatowego, którą stworzył z niczego, a doprowadził do niezwykłego rozkwitu. Urodził się na Wileńszczyźnie i już wtedy zetknął się z żaglami. Początkowo pływał wraz z ojcem, potem związał się ze środowiskiem harcerskim nad Jeziorem Narocz. Po wojnie rodzina Nowickich osiadła w Giżycku a stąd był już tylko krok do realizacji swoich młodzieńczych pasji. Łączył je z nauką w miejscowym Liceum Pedagogicznym, które ukończył w 1950 roku. Podjął następnie pracę w szkole podstawowej w Mrągowie w charakterze nauczyciela WF. Zaraził swoim entuzjazmem uczniów i udało mu się namówić lokalne władze na przydzielenie piwnicy przy ulicy Chopina. Tak się zaczęło, był rok 1950, a pan Józef jako niespełna 30-latek, założył na Mazurach Klub Żeglarski. Na miejscu nie było nic, żadnego dobrego sprzętu, przystani, hangarów, zupełnie nic. Ale pan Józef miał w sobie dużo determinacji i wizję przyszłej potęgi żeglarskiej.
Kierował wszystkimi pracami adaptacyjnymi osobiście nadzorował wykonanie prac remontowych nie przerywając procesu dydaktycznego. Wreszcie w klubie pojawił się pierwszy sprzęt pływający: kajak, żaglówka P-7 i łódź wiosłowa.
Cały czas warunki lokalowe hamowały rozwój klubu, ale dzięki uporczywym staraniom szefa, BAZA mogła przenieść się do nowej siedziby zlokalizowanej przy ulicy Nadbrzeżnej. Znowu konieczne było zaangażowanie w sprawy remontowe i adaptacyjne, ale tym razem poszło już łatwiej.
Potem udało się zdobyć na rzecz klubu trochę gruntu z zabudowaniami starej szkoły nad Jeziorem Tałty. Z czasem przekształcono przylegające do szkoły pomieszczenia gospodarcze w bazę wakacyjną z własnym zapleczem.
Udało się pozyskać sporo nowego sprzętu i klub szybko rozrastał się liczebnie. W małym miasteczku nie było wiele atrakcji, pan Józef natomiast potrafił skupić wokół siebie dzieciaki zapewniając im nie tylko szkolenie żeglarskie, ale także wciągając je stopniowo w świat żeglarstwa. Wykorzystując natomiast naturalne zaplecze i warunki klimatyczne postanowił także wprowadzić do programu szkolenia żeglarstwo lodowe. Początkowo zapewnił klubowi ślizgi monotypowe, z czasem wszyscy mieli do dyspozycji popularne DN-y.
Do BAZY Sportów Wodnych, bo tak nazwano to miejsce, ściągała okoliczna młodzież, dla której brakowało często alternatywnej oferty spędzania wolnego czasu po szkole. Kiedy młodzieży zainteresowanej sportami wodnymi przybywało, pan Józef znalazł miejsce na szlaku Wielkich Jezior, nad Jeziorem Tałty. Początkowo działał w ruchu harcerskim, w latach 50. na terenie Mrągowa był inicjatorem działań harcerskich. Współtworzył drużyny harcerskie, następnie w powstającym hufcu ZHP w 1956 roku został pierwszym jego komendantem. Funkcję tę pełnił do 1959 roku. Był organizatorem licznych obozów harcerskich. Prowadzone przez niego obozy uczyły samodzielności i twardych zasad życia harcerskiego. Był także instruktorem w Domu Harcerza. Stworzył tam kolejne miejsce do uprawiania żeglarstwa, tym razem w okresie wakacji. W Ośrodku Szkoleniowo-Treningowym w Tałtach młodzież zdobywała uprawnienia żeglarskie i stąd też wypływała na obozy wędrowne.
Dzięki jego uporowi sprowadzono do BAZY w latach sześćdziesiątych nowe klasy regatowe; zawodnicy ścigać się mogli odtąd nie tylko na omegach, piratach czy słonkach, ale dostali teraz Cadety, Hornety, OK i Finny.
Wykorzystał doskonale sprzyjającą dla sportu i regionu koniunkturę lat siedemdziesiątych. Wówczas sfinalizował rozpoczęcie budowy domków dla nauczycieli i trenerów aby ściągnąć i zatrzymać u siebie najlepszą kadrę szkoleniową i zapewnić swoim uczniom naukę żeglarstwa u mistrzów w swoim fachu.
Dzięki jego uporowi powstały wkrótce w mrągowskich szkołach klasy sportowe, z czasem, w roku 1978, na miejscu powstała szkoła mistrzostwa sportowego. Dzięki temu zabiegowi wzrosła ranga szkoły i łatwiej było organizować zajęcia sportowe. W 1991 roku rozpoczął budowę nowych obiektów dydaktyczno-sportowych dla Szkoły Mistrzostwa Sportowego, dzięki czemu uczniowie zyskali wygodny internat i wkrótce też salę gimnastyczną. Z zaangażowaniem pozyskiwał zaplecze i sprzęt dla klubu przekształconego w słynną Bazę, która w ciągu lat rozrosła się w Zespół Oświatowo-Sportowy Baza Mrągowo.
Ale jego działalność nie ograniczała się tylko do BAZY, był członkiem Kapitanatu Sportowego Polskiego Związku Żeglarskiego a także przez wiele lat działał w Zarządzie Olsztyńskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Pan Józef wszystko trzymał twardą ręką aż do przejścia na emeryturę w roku 1997, ale nie oznaczało to zerwania kontaktów z BAZĄ i szkołą. Nadal doglądał wszystkiego, radził, podpowiadał – jednym słowem był niezastąpiony. Postępująca choroba ograniczała jego możliwości, nie wziął już udziału w jubileuszu 50-lecia Bazy jesienią 2000 roku, coraz rzadziej także uczestniczył w codziennym życiu klubu. Zmarł po długiej chorobie 10 września 2003 roku w Mrągowie.
Całe życie poświęcił Bazie, wręcz utożsamiał się z nią, byłą z pewnością dziełem jego życia. Trudno dziś nie znaleźć wśród najlepszych polskich żeglarzy absolwentów Bazy Mrągowo, to marka sama w sobie, znak firmowy wysokiego poziomu wyszkolenia i często także absolwentów wyższych uczelni. Józef Jaszczur Nowicki wychował wielu znakomitych żeglarzy na światowym poziomie, wśród których nie brakowało mistrzów świata i Europy, olimpijczyków, a także pokaźne grono utytułowanych bojerowców. Wśród jego wychowanków znalazło się 34 medalistów mistrzostw świata, 44 medalistów mistrzostw Europy i 244 medalistów mistrzostw Polski.
Nagrody i wyróżnienia:
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
Medal „Za Zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego”
Medal „Za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Polskiego”
Odznaka Zasłużony Działacz Żeglarstwa Polskiego