Włodzimierz Głowacki

działacz żeglarski, żeglarz, prezes PZŻ

1910 - 1995

miejsce pochówku:
Cmentarz Powązkowski w Warszawie

działacz żeglarski, żeglarz, prezes PZŻ

ur. 5 sierpnia 1910 r. w Poznaniu, zm. 28 sierpnia 1995 r. w Warszawie

miejsce pochówku: Cmentarz Powązkowski w Warszawie

Z wykształcenia był prawnikiem i ekonomistą jednak środowisko żeglarskie kojarzy go z zupełnie inną dziedziną. Przed II wojną światową był dziennikarzem gdyńskiego „Kuriera Bałtyckiego” w dziale Żegluga i Porty. W czasie wojny pracował jako majster, technik i pomocnik żeglarski, działając jednocześnie w konspiracji. W 1944 roku został uwięziony na Pawiaku, po czym do końca wojny przebywał w obozie koncentracyjnym Stutthof koło Gdańska.

W pierwszych latach po wojnie był jednym z członków założycieli Instytutu Zachodniego w Poznaniu, następnie pracownikiem Misji Wojskowej w Berlinie oraz pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Kierował w nim referatem „Przygotowanie pokoju" (1947-1948). Opracował m.in. projekt pracy informacyjno-propagandowej, obejmujący pozyskiwanie za granicą informacji dotyczących Niemiec, służących wypracowaniu stanowiska polskiego na przyszłą konferencję pokojową.

Włodzimierz Głowacki (pierwszy z lewej) w okresie pracy w Instytucie Zachodnim. fot. Archiwum PZŻ

Później poświęcił się już w pełni działalności żeglarskiej. Był instruktorem żeglarskim, sędzią regatowym, sekretarzem generalnym, a następnie pierwszym prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego po jego likwidacji w czasach stalinowskich.  Zawodowo pełnił rolę inspektora Głównego Urzędu Kultury Fizycznej, społecznie był członkiem władz Międzynarodowej Unii Żeglarstwa Regatowego (IYRU).

Mało znanym epizodem aktywności Głowackiego była jego współpraca z czasopismem „Regaty”. Pismo ukazywało na przełomie lat 1956/1957, wydano 5 numerów, kolejny rok przyniósł tylko jedno wydanie, po czym „Regaty” zniknęły z punktów sprzedaży. Włodzimierz Głowacki, który był szefem Sekcji Żeglarskiej GKKF w latach 50-tych, po likwidacji związków sportowych i włączeniu ich struktur do Głównego Komitetu Kultury Fizycznej na prawach sekcji zajmował się  sprawami wychowawczymi. Tytuł niespodziewanie zniknął z rynku prasowego w początku 1957 roku. O okolicznościach zamknięcia redakcji na łamach „Żagli” pisał po latach Włodzimierz Głowacki: „Byłem członkiem kolegium redakcyjnego „Regat”. Gdy pewnego dnia przybyłem do redakcji z materiałem gotowym do następnego numeru, okazało się, że trudziłem się niepotrzebnie, Nie było już redakcji, ani „Regat”, ani kolegium redakcyjnego”.

Okładki czasopism "Żagle" i "Regaty", z którymi związana jest działalność Włodzimierza Głowackiego.

Był założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym miesięcznika „Żagle”. Po przemianach Włodzimierz Głowacki kierował Związkiem.  Z jego inicjatywy podjęto kroki zmierzające do powstania biuletynu, który zająłby się w sposób metodyczny i konsekwentny sprawami polityki informacyjnej związku, popularyzacją żeglarstwa w wybranych jego aspektach oraz uaktywniałby lokalne środowiska klubowe. Dzięki staraniom Głowackiego, znaleziono w budżecie związku środki finansowe na działalność nowej struktury wydawniczej. Oczywiście do powołania biuletynu oprócz finansów konieczne było także zezwolenie Głównego Urzędu Kontroli Prasy i Widowisk czyli Cenzury. 8 grudnia 1958 roku wydano zgodę na wydawanie na powielaczu wewnętrznego biuletynu, objętość 20 stron, formatu A4, a w styczniu roku 1959 ukazał się pierwszy numer biuletynu PZŻ, jak wówczas definiowano jego rolę. Biuletyn nie miał imponującej szaty graficznej, wydawany był techniką powielaczową, a nakład wynosił 1.400 egzemplarzy . Objętość tytułu to 20 kolumn, oczywiście wydane w czarno-białej tonacji. Na powielaczu wydano 14 numerów, a od roku 1960 pismo powstawało już techniką drukarską. Pojawiła się również stopka redakcyjna, z adresem redakcji i z adnotacją „Do użytku wewnętrznego”, co oznaczało, że biuletyn nie wypełniał jeszcze kryteriów wyznaczonych prasie.

Migawki z festiwalu filmów żeglarskich organizowanych przez Józefa Żyłę w początku lat 80. XX w.

fot. archiwum Józefa Żyły

Głowacki przez wiele lat był także stałym współpracownikiem miesięcznika „Morze”, w którym pisywał pod pseudonimem Stanisław Wilga. Szerzej dał się poznać jako aktywny członek Stowarzyszenia Marynistów Polskich i autor wielu książek beletrystycznych oraz podręczników o tematyce żeglarskiej, z których najbardziej znanym jest liczące blisko 500 stron fundamentalne dzieło pt. Żeglarstwo morskie, zatwierdzone przez Główną Komisję Szkolenia PZŻ jako podstawowy podręcznik w zakresie szkolenia na stopień jachtowego sternika morskiego. Przez wiele lat książka stanowiła podstawowe źródło wiedzy o żeglarstwie na morzu i była wielokrotnie wznawiana.

"Żeglarstwo morskie" pióra Włodzimierza Głowackiego w kolejnych odsłonach wydawniczych.

Oprócz tematyki szkoleniowej zajmował się także popularyzacją historii żeglarstwa, Jego książka „Wspaniały świat żeglarstwa” została laureatką pierwszej edycji Nagrody im Leonida Teligi przyznawanej przez miesięcznik „Żagle”.

Okładka chyba najbardziej znanej książki Włodzimierza Głowackiego.

Mało kto dzisiaj jeszcze pamięta, że Włodzimierz Głowacki był autorem tekstów i muzyki do piosenek żeglarskich. Najbardziej znanym utworem, którego Głowacki napisał tekst i muzykę była pieśń „Piętnastu chłopa”. W zbiorach archiwów szantowych znajduje się sześć utworów autorstwa pana Włodzimierza https://szanty.art.pl/spiewnik/szukaj.php?c_noform=y&c_autor=69

Na cześć Włodzimierza Głowackiego nazwano jego imieniem jacht stacjonujący przez wiele lat w Trzebieży.

"Kapitan Głowacki", ex "Henryk Rutkowski" przez wiele lat cumował w ośrodku w Trzebieży.

fot. Marek Słodownik

Autor książek:

Żeglarstwo morskie”, 1968

Wspaniały świat żeglarstwa, 1972

Olimpijskie żagle”, 1974 (współautor)

Dzieje jachtingu światowego”, 1983

Dzieje żeglarstwa polskiego”, 1989

Add a new location

×